Otrzymaj rabat -30% | kod rabatowy: Treasure30
Świeca zapachowa
Barateria Bay
Świeca zapachowa
Clew Bay
Świeca zapachowa
New Providence
Świeca zapachowa
Port Royal
Świeca zapachowa
St. Mary’s Island
Świeca zapachowa
Tortuga
W czasach, kiedy wielkie okręty ujarzmiały morskie fale, a wiatr z rozmachem targał pirackimi banderami, mówiono tylko o jednym – o skarbach. Każdy o nich marzył, każdy chciał je odkrywać… Ale tylko morscy śmiałkowie mieli odwagę sięgać po te najcenniejsze – po te, które dawały zmysłowe i niemal pozazmysłowe doznania, nie do ujarzmienia, nie do zamknięcia. A jednak. To właśnie z tych wyjątkowych doznań i doświadczeń, z podmuchów wiatrów ze wszystkich stron świata, z niezwykłych historii i setek kilometrów wojaży udało się stworzyć markę Treasure Island – naturalne świece zapachowe, inspirowane pełnym przygód i pasji pirackim życiem.
Poznaj zapachy
Cudownie kwiatowa świeca zapachowa Barateria Bay, urzekająca, niemalże hipnotyzująca cudownie połączonymi zapachami, które kojarzą się z dzikością zatoki, a zarazem świeżością i delikatnością. Świeca Barateria Bay ma w sobie energię i finezję, a jej zapach wydaje się wymykać z ram zbudowanych przez zmysły. Wspaniale oddaje historię niezwykłych piratów, który mieli odwagę pokazać różne swoje oblicza. I ona jest odważna, pewna i mocna. Taki zapach wspaniale podkreśli dobrą energię i wyjątkowość każdego dnia.
Słodkie, delikatne owocowe nuty świecy zapachowej Clew Bay. Łatwo się w nich zatracić, dać się zwieść, by po chwili wyczuć coś zupełnie kontrastowego – mocne akordy drewna i piżma, z nutą korzeni, ziół i przypraw. Zapach jest nieoczywisty, dziki, jakby niedookreślony, ale zdecydowanie zmysłowy. Zupełnie jak kobieca natura… Świeca Clew Bay to zapach odwagi i łamania wszelkich stereotypów. To zapach, który stworzy klimat pewności i determinacji, a zarazem uprzyjemni każdą chwilę. Jest idealny, by skupić się na działaniu i dążeniu do celu, wbrew aurze za oknem. To zapach siły, nie tylko kobiecej – po prostu pirackiej!
Orientalna świeca zapachowa New Providence ze smakowitym, owocowym wykończeniem. Aromaty wspaniałych owoców, połączone z egzotycznymi przyprawami i nutami korzeni, po dziś dzień witają każdego, kto zawita na Bahamach. Świeca New Providence to cudowne bogactwo aromatów, które pozwoli Ci przenieść się na piękne wyspy i otulić aromatem wspaniałych owoców. Kryje w sobie lekkość, ale i zaintryguje korzennym finiszem. Jest słodka niczym pieśń syren, a zarazem mocna, idealna na zbudowanie wyjątkowego klimatu, który uprzyjemni każdą chwilę.
Słodko-pikantna świeca zapachowa z orientalnym aromatem. Zapachy, które tworzą świecę, to niezwykła, egzotyczno–orientalna mieszanka o mocnym, zdecydowanym aromacie przeplatanym słodyczą i korzennymi nutami. To zapachy zwycięstwa i ugody, siły i delikatności Świeca Port Royal to moc, zdecydowanie i odrobina przyjemnego odrętwienia z nutą romantyzmu i błogości. Wprowadzi niemalże mistyczny klimat i przeniesie gdzieś w głąb jamajskiego, dzikiego świata, który kusi smakami, aromatami i pięknem przyrody. Idealna na zakończenie pełnego wrażeń dnia.
Kwiatowa świeca St. Mary’s Island z aromatem kokosa. To właśnie na bazie kokosa stworzono świecę zapachową St. Mary’s Island, która przywodzi na myśl egzotyczną, wspaniałą wyspę, jej słodycz i cenne owoce. Połączona z kwiatowo-drzewnymi akordami tworzy przyjemne, błogie zestawienie. Świeca St.Mary’s Island jest jak powrót do domu, wspaniała wizja spokoju, rozluźnienia i przyjemności dla zbudowania reszty dnia. To słodko-kwiatowa, relaksująca kompozycja zapachów, która pozwoli całkowicie odciąć się od rzeczywistości i przenieść do świata gorącego słońca, cudownej bryzy znad oceanu i palm, które raczą najsłodszymi kokosami.
Świeca o zapachu kwiatów i dzikości. Świeca Tortuga jest jak porwanie. Porwanie przez piratów, niebezpieczna podróż, zesłanie na wyspę pełną tajemnic, niebezpieczeństw, ryzyka i… radości. To tutaj każdy mógł być tym, kim naprawdę jest. To tu każdy sięgał po marzenia i spełniał zachcianki. Idealnie sprawdzi się więc jako obietnica udanego dnia, pełnego sukcesów, takiego, w który sięga się po SWOJE – po absolutne spełnienie!
Podróż po skarb
Każda ze świec sojowych Treasure Island zabierze w niezwykłą podróż na wyspę, po której niegdyś stąpali piraci, odkrywając skarby, o jakich nie śniło się nikomu. Daj się porwać do świata pełnego piękna i luksusu, świata magicznego, który rządzi się innymi prawami, w którym królują zmysły i dzikość, a zdobywane skarby są nie do zamknięcia w żadnym kufrze. Dla Ciebie zaklęliśmy je w wyjątkowych, niezwykłych świecach, w każdym ich aromacie, w każdym ruchu migocącego płomienia. Odkryj swój najpiękniejszy klejnot, zamknięty w niezwykłych kompozycjach zapachowych.
© Treasure Island
Luizjana. Nieco dzika, tajemnicza, ale jakże obiecująca dla braci Laffite. Pierre i Jean upodobali sobie Zatokę Meksykańską i śmiało plądrowali hiszpańskie statki handlowe, by następnie przemycać skradzione towary do Nowego Orleanu. Barateria Bay była dla nich idealnym miejscem. Porośnięta gęstą roślinnością wydawała się nieprzystępna i nieprzyjazna, a wiec idealna na bezpieczną przystań dla piratów.
I choć na krótką chwilę bracia Laffite zerwali z przestępczym światkiem, ryzykowali życiem dla dobra Stanów Zjednoczonych i uzyskali łaskę ze strony ówczesnego prezydenta Andrew Jacksona, to jednak ich piracka natura była nie do poskromienia. Zmuszeni do porzucenia Barateria Bay zabrali z niej to, co najcenniejsze, i co już na zawsze miało się kojarzyć z latami ich największej świetności…
Zatoka Clew Bay u wybrzeży zachodniej Irlandii to miejsce podbojów najniebezpieczniejszej kobiety pirata – Grace O’Malley. Mimo iż dookoła dominowała męska siła, O’Malley potrafiła przeciwstawić się presji i wszelkim konwenansom, tworząc własną flotę i żeglarski klan, który kontrolował wybrzeża Zielonej Wyspy. Mimo schwytania i trzyletniego pobytu w więzieniu, nie zrezygnowała ze swojej profesji, jednak w 1593 roku poddała się angielskiej koronie. Od Elżbiety I wynegocjowała uwolnienie synów z niewoli, chciała również odsunięcia od rządów ówczesnego gubernatora, jednak tego królowa nie spełniła. O’Malley powróciła więc do pirackiego życia i nadal podbijała angielskie statki.
Królowa piratów, jak ją nazywano, zasłynęła wielką odwagą i niezłomnością w walce o niezależność Irlandii. Siła jej charakteru, w połączeniu z niezwykłą urodą, stanowiły dla niej źródło wyjątkowej mocy. Mało który żeglarz pozostawał obojętny na jej wdzięk, co często oznaczało dla biedaka zgubę. Clew Bay, siedziba O’Malley, wydawała się idealnie zintegrowana ze swoją władczynią. Trudnodostępna, przeplatana licznymi wyspami, zachwycająca swoją przyrodą, przyciągała, kusiła i intrygowała. I choć wiele się zmieniło, niewiele trzeba, by powrócić do takiej zatoki, jaką była za czasów Królowej Piratów…
Bahamy – idealne miejsce na wakacje, wypoczynek, oderwanie się od codzienności. Zdawali sobie z tego sprawę piraci, czyniąc z New Providence i jej stolicy Nassau swoją bezpieczną przystań. Wyspa, położona w centrum słynnych szlaków handlowych, była idealnym miejscem na odpoczynek, dającym możliwość zaopatrzenia się w prowiant i planowania nowych podbojów. Doskonale wiedzieli o tym Charles Vane, Stede Bonnet czy Blackbeard, którzy często wybierali New Providence jako miejsce spotkań. Do czasu…
W 1710 roku rząd Bahamów postanowił ograniczyć piracką zachłanność oraz rozpasanie i przejął władzę nad wyspą. Od tej pory New Providence przestało być przyjazne morskim rozbójnikom, co zmusiło ich do obrania innej destynacji. Coś jednak przetrwało…
Karaiby. Turkusowe, ciepłe wody i wyspy, które kuszą swoim pięknem i zachwycają bogactwem przyrody. A wśród nich Jamajka, kraina najbardziej aromatycznej kawy i najsoczystszych, mięsistych, cudownych owoców. To właśnie na niej znajduje się Port Royal – ostoja piratów wędrujących po karaibskich wodach. Ostoja, ale i przekleństwo… Lata bezwstydnego grabienia jamajskiej przyrody i przywłaszczania sobie miejscowych dóbr sprowadziły na nich zgubę…
W 1720 roku lokalne władze zdecydowały się zadać cios pirackiej społeczności i rozprawić się z ekspansją wrogich sił po jamajskiej ziemi. Jednak legendy o pirackiej niezłomności są nadal żywe. Port Royal gościł w końcu nie byle kogo. Henry James, Charles Vane, słynny Calico… To dla nich znajdywano najlepsze ziarna kawy, to na ich polecenie zrywano tylko te najbardziej aksamitne płatki róż demasceńskich, tylko im co wieczór nie brakowało soczystych owoców jagód… I właśnie to przetrwało. Zapachy, aromaty i smaki, które do dziś mieszają się ze sobą w wyjątkowych kompozycjach i wędrują po wyspie, w dzieciach budząc chęć poznawania fantastycznych, pirackich przygód, a dorosłym przypominając o tym, że potęga natury jest nieugięta i stanowi wartość ponad każdą inną…
St. Mary (Ile Sainte-Marie) to wyspa położona u wybrzeży Madagaskaru, niewielka, ale o ogromnym potencjale, który doceniali tak sławni piraci, jak Kapitan Kidd, Thomas Tew czy Henry Every. Była idealnym miejscem do nalotów na europejskie i azjatyckie okręty handlowe. Tutaj też w 1695 roku Henry Every zorganizował jedną z największych w historii pirackich napaści – na statki Fateh Mohammed Gang-i-sawai – z których zdobył łupy o wartości ponad 200 milionów dolarów!
Legendy mówią, że na St. Mary’s Island założono kolonię o nazwie Libertalia, w której piraci osiadali wraz z całymi rodzinami i w której utworzyli nawet demokratyczny rząd. Ile w tym prawdy – trudno ocenić, ale pewne jest, że wyspa tworzyła idealne warunki do życia, ponieważ obfitowała w prawdziwe skarby…
Nie bez powodu jest jedną z najsłynniejszych pirackich siedzib. Położona na Morzu Karaibskim u wybrzeży Haiti przez lata była ostoją wszystkich złodziei i bandytów, a także piracką kryjówką. Zorganizowano na nie nawet bractwo, zwane „Braćmi Wybrzeża”, skupiające wyrzutków społeczeństwa, którzy stworzyli własny kodeks postępowania. Wśród bujnej, karaibskiej przyrody w idealnych warunkach rozwijały się bezprawie i rozpusta.
Przez lata Tortuga była celem piratów z Anglii, Holandii i Portugalii. Z czasem jednak, w wyniku wyeksploatowania pobliskich szlaków handlowych, straciła na znaczeniu na korzyść Zatoki Meksykańskiej. Nadal jednak jest symbolem dzikości, bezkompromisowości i… wyjątkowego, pirackiego klimatu. Każdy, kto pragnie go odtworzyć, sięga po to, co na Tortudze było najbardziej intensywne…